Quantcast
Channel: Trener personalny Warszawa - trener osobisty - trener indywidualny
Viewing all 171 articles
Browse latest View live

Odżywki i suplementy? Brać, czy nie? Co biorę ja?

$
0
0
suplementy oraz odżywki w sporcie

Życie sportowca nawet amatora to określony reżim treningowy. Wiadomo, iż nikt nie żyje samymi ćwiczeniami  i czasami brakuje sił, aby należycie zachować sportową dyscyplinę. W takim wypadku mogą przyjść z pomocą odżywki oraz suplementy.


Odżywki i suplementy nigdy nie zastąpią prawdziwego i dobrze zbilansowanego jedzenia oraz treningu.


Niestety duża część osób posiada kulawą dietę, a ich trening pozostawia wiele do życzenia. Osoby te narzekają, iż nie widzą po sobie odpowiednich efektów. Wszelkie niepowodzenia sylwetkowe usprawiedliwiają albo słabymi genami, brakiem pieniędzy na dietę, czy przepracowaniem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że duża część wspomnianej grupy ma jakimś cudem pieniądze na wspomaganie, czy to w postaci odżywek, czy nawet farmakologii. W ich ocenie jeśli ktoś dobrze wygląda to po prostu musi dużo brać. Niestety prawda jest bolesna ale efekty powstają poprzez trening, który powoduje mikorourazy mięśni. Następnie jedząc w sposób prawidłowy i odpowiednio regenerując się dochodzi do "leczenia ran wojennych". Efektem może być wzrost siły, wytrzymałości, masy mięśniowej itp. 

Odżywki i suplementy stanowią naturalną grupę dodatków niezbędnych dla zdrowia.


Grupa ta de facto staje się przydatna, w momencie gdy chcemy uzyskać szybką podaż określonego składnika endogennego lub też spożyć go w określonej ilości. Przykładowo, aby spożyć 2 gramy kreatyny w sposób bez użycia suplementacji - należałoby zjeść 450 g wołowiny. Sportowcy stosują na spokojnie dawki tego suplementu od 5 do 10 g na dzień. W związku z tym zjedzenie w takich wypadkach ponad 1,5 kg mięsa wydaje się być niewykonalne.

Jakie suplementy i odżywki stosuję osobiście?


Akurat osobiście od lat używam takie same grupy produktów. 

Należą do nich:
  • odżywki białkowe, które używam jako dodatek do porannej owsianki. Po pierwsze - pokrywają moje dzienne zalecane spożycie białka. Po drugie - nadają smaku do tego codziennego posiłku. W związku z tym staram się zakupywać co jakiś czas nowe smaki. Czasem odżywki białkowe stosuję w momencie braku jakiegoś produktu typowo białkowego jak mięsa, czy nabiału. Wtedy też moim szybkim posiłkiem jest ryż + odżywka białkowa + słonecznik / pestki z dyni + mało-słodki owoc np. jabłko. 
  • przedtreningówki. Grupa ta stanowi z reguły substancje, które mają lekko stymulować oraz zwiększać wydolność organizmu na treningu. W ich skład standardowo wchodzą: kreatyna, kofeina, guarana, beta-alanina, witaminy z grupy B, aminokwasy.
  • BCAA, czyli aminokwasy rozgałęzione. Stosowane są głownie w celach antykatabolicznych. Inaczej mówiąc zabezpieczają tkankę mięśniową przed spadkiem, np. w przypadku długiej i męczącej aktywności fizycznej.
  • kreatyna - uznawana jest za najlepszy naturalny i legalny środek anaboliczny stosowany przez osoby uprawiające sporty siłowe, gdyż daje dobre przyrosty siły i beztłuszczowej masy. Dodatkowo ze względu na udział kreatyny w metabolizmie wysiłku fizycznego, preparat ten również poprawia wytrzymałość sportowców. 
  • witaminy i minerały. Stosuję w momencie wyjątkowo ciężkich okresów treningowych lub gdy moje dzienne spożycie warzyw, czy owoców jest trochę mniejsze.


Jakie stare zapasy odżywek posiadam?


moje stare odżywki i suplementy

Na zdjęciu powyżej od lewej mamy: aminokwasy, witaminy i minerały, monohydrat kreatyny oraz na końcu kolagen. De facto dwie ostatnie puszki są całe i praktycznie nie używane od 6 mc. Czekają na inne czasy.

Co zakupiłem ostatnio?


zakupione odżywki z MyProtein

Kupiłem taki oto zestaw supli z firmy MyProtein.
Widzicie na nim:


Podsumowanie.


Jak widzicie odżywki i suplementy to żadna magia. Sam bardzo sobie chwalę wspomniane grupy produktów, jak i co jakiś czas zakupowane produkty firmy MyProtein.

A Wy jakie suplementy stosujecie? Przyznać się? :)

Czy jestem za stary na trening siłowy?

$
0
0
Sam Bryant, wiek to tylko numer

Bynajmniej temat artykułu nie tyczy się mojej osoby, a tyczy się wszystkich tych osób, które widza w sobie egzemplarze wyjątkowo stare. Egzemplarze, które w ich mniemaniu nie nadają się już na trening siłowy.


Trening siłowy to sport do końca życia.


Na wstępie należy stanowczo zaznaczyć, iż aktywność ta stanowi jedną z niewielu, gdzie mimo upływu lat możemy ciągle uzyskiwać postęp. Należy jedynie przestrzegać pewnych zasad i trzymać w ryzach nasze cechy biologiczne, które wraz z wiekiem ulegają pewnym zmianom. W takim też wypadku wiek będzie stanowił jedynie liczbę, a nie dogmat skazujący na porażkę.

Trening, a wiek.


Abyśmy mogli cieszyć się świetną formą, samopoczuciem oraz zdrowiem - to warto abyśmy poznali kilka istotnych aspektów związanym ze starzeniem się organizmu. Dlatego też skrótowo nakreślę najistotniejsze kwestie.

Po 30 roku życia praktycznie nie następuje znaczący zanik włókien szybko-kurczliwych oraz spadek stężenia testosteronu u mężczyzn, co oznacza, iż rozbudowa mięśni przychodzi stosunkowo łatwo. Trening siłowy u obu płci pozwoli zachować odpowiednie tempo przemiany materii, gęstość gości, siłę mięśni oraz ścięgien. Możemy na spokojnie operować dużymi ciężarami i ćwiczyć bardzo intensywnie. Należy jednak zaznaczyć, iż po 30 roku życia nasza regeneracja ulega już pogorszeniu. W związku z tym warto zacząć wspomagać się masażami, wizytami w ośrodkach odnowy biologicznej, skupić się na wysoko doborowym jedzeniu oraz nie zarywać nocy, czy spać po kilka godzin. Być może nawet podczas sesji treningowej będziemy potrzebowali dodatkowych kilku minut ekstra odpoczynku.

Po 40 roku życia nasza ruchomość w stawach ulega pewnym ograniczeniom. Dlatego należy pamiętać o odpowiednim rozciąganiu oraz rozgrzewaniu stawów i mięśni. W tym wieku należy rzetelnie obserwować reakcje swojego organizmu, który staje się bardziej podatny na kontuzje. Jednakże nie oznacza to, iż nie możemy bić nadal swoich rekordów siłowych. Musimy tylko pamiętać o odpowiedniej rozgrzewce oraz podejściu z głową do rozplanowania sesji treningowych oraz okresów regeneracyjnych. W danej grupie wiekowej dodatkowo warto wspomóc się w miarę możliwości dodatkowymi drzemkami w ciągu dnia oraz zadbać o minimum 8 g snu w ciągu nocy. Trzeba też wspomnieć, iż po 40-stce możemy już mieć o kilkanaście procent mniej testosteronu niż 10 - 20 lat wcześniej. W związku z tym jedzenie, trening siłowy, mała ilość stresu oraz regeneracja stanowią istotne czynniki dla naszej formy i zdrowia.

Powyżej 50 roku życia powinniśmy skupić się na typowych aspektach prozdrowotnych treningu siłowego i myśleć przyszłościowo. Wszelkie forsowania nie przyniosą żadnych korzyści. W tym wieku u
bytek masy mięśniowej przyspiesza do 10% na dekadę. Między 50. a 70. rokiem tracimy około 30% siły mięśni.  Dlatego też wskazany będzie niezbyt intensywny trening siłowy zaplanowany w sposób misterny. W tym miejscu szczególnie korzystne mogą okazać się maszyny do ćwiczeń izolowanych.


Na koniec motywacja od prawdziwych motywatorów, dla których wiek to jedynie liczba!


57 letni George Hood i 5 godzinny plank (deska)!
LINK

Super sprawny 80 latek!
LINK

91 letnia babcia trenująca siłowo!
LINK

Nasz Polak 65 letni Waldemar Nol - legenda kulturystyki!
LINK

70 letni kulturysta!
LINK

77 letnia Pani trenująca siłowo!
LINK

Andreas Cahling 62 letni kulturysta!
LINK do fanpage

Sam Bryant 70 letni kulturysta!
LINK


A WY NADAL CZUJECIE SIĘ ZA STARZY NA TRENING SIŁOWY?

FIWE 2015 - międzynarodowe targi branży fitness & wellness - 2 edycja

$
0
0
FIWE 2015

Kolejna edycja targów fitness & wellness zakończyła się i pozostawiła w dużą ilość pozytywnych odczuć, jak i pewien niedosyt. Dziś pokrótce opiszę Wam co, żeście stracili i czy było warto być na wspomnianych targach.



O FIWE 2015.


"Są to targi o biznesowym charakterze, mające na celu zaprezentowanie bogatej gamy sprzętu, akcesoriów i usług fitness i wellness. Targi są niepowtarzalną okazją do spotkania reprezentantów tego dynamicznie rozwijającego się sektora oraz przedsiębiorców i inwestorów poszukujących pomysłu na rozpoczęcie biznesu. Pobyt na targach urozmaicają wyjątkowe wydarzenia towarzyszące – międzynarodowa platforma biznesowa FIWE EXPERT, zawody kulturystyczne FIWE BODYBUILDING, zawody CROSSFIT, liczne pokazy i treningi na scenie z Gwiazdami." cyt. http://fiwe.pl/o-targach
Targi trwały całe dwa dni (10-17), gdzie wystawcy jak i organizatorzy zapewnili szereg atrakcji dla odwiedzających.

wydarzenia FIWE 2015

Zmiany w stosunku do FIWE 2014.


Pierwszą znaczącą zmianą było wprowadzenie opasek na ręce, które stanowiły swego rodzaju bilet. Pomysł z jednej strony okazał się dobry. Z drugiej stanowił pewną niedogodność. Otóż bilety zakupiłem drogą online, po to aby nie stać w kolejkach. Niestety na miejscu okazało się, że trzeba je wymienić na wspomnianą opaskę i tym samym stać w całkiem długiej "pielgrzymce".
Drugą zmianą było zwiększenie powierzchni wystawowej, o praktycznie kolejną całą halę. W związku z tym było co zwiedzać.

Znane osoby z branży pojawiły się na targach.


Na targach można było spotkać wiele znanych postaci kulturystyki, zawodów strongman, fitness, czy sztuk walki,

Osoby, które udało mi się zauważyć to:
- Andrey Skoromnyy,
- Michał Karmowski,
- Szymon Łada,
- Akop Szostak,
- Sandra Drabik,
- Rafał Moks,
- Karol Małecki,
- Bartosz Guran,
- Hanibal For King,
- Simeon Panda,
- Diana Dudziak,
- Marcin Różalski,
- Marcin Jabłoński,
- Katarzyna Kozakiewicz.

z Diana Dudziak
z Diana Dudziak

z Andrey Skoromnyy
z Andrey Skoromnyy

Spotkałem również swoich podopiecznych oraz osoby z blogosfery.

Mentolada blog, Monika Turemka, Albert Kośmider
z La vida es mentolada: http://lavidaesmentolada.blogspot.com/

podopieczny Sebastian Dzieruk i Albert Kośmider
Z Sebastian Dzieruk - zobaczcie w referencje i to jak się zmienił.

Podopieczny trenera personalnego Warszawa
Mój ostatni podopieczny Maciek i fanty, które dorwał na targach


Na koniec garść fotek i film z targów.


FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015

FIWE 2015



Podsumowanie.


Targi FIWE 2015 to bardzo udana impreza, na której warto było być. Jeśli nie mieliście okazji być na podobnym wydarzeniu to szykujcie się na kolejną edycję za rok. Prawdopodobnie następne FIWE będzie jeszcze bardziej ciekawe i rozbudowane.

10 zasad skutecznego zgubienia brzucha w warunkach domowych

$
0
0
10 zasad skutecznego zgubienia brzucha w warunkach domowych

Wiele osób nęka nadwaga, otyłość, czy wyjątkowo duży brzuch. Cześć z nich to matki wychowujące dzieci, osoby wyjątkowo zapracowane, czy mniej zamożne. W takim wypadku bardzo często nie są one w stanie regularnie chodzić do fitness klubu.  Bywa też tak, iż po prostu w ich okolicy nie ma siłowni. Dziś chciałbym wskazać "metody chałupnicze" na zgubienie nadmiaru brzucha i tym samym ogólnego obniżenia poziomu tkanki tłuszczowej. Przedstawię je w formie 10 zasad.


10 zasad, których należy trzymać się w drodze do płaskiego brzucha.


1. Nie katuj brzucha przesadną ilością ćwiczeń, jak i częstotliwością treningową. Każdy mięsień posiada mięsień mu przeciwstawny. Kiedy dany mięsień wykonuje ruch, czyli kurczy się - mięsień przeciwstawny się wydłuża i na odwrót. Ciągłe wykonywanie ćwiczenia na jedną grupę mięśniową, powoduje dosłownie patologiczne jej skurczenie. Dlatego istotny jest balans, aby mięsień przeciwstawny był w podobnie intesnywny sposób ćwiczony oraz obie grupy odpowiednio rozciągane. Teraz już wiecie dlaczego wszelkie systemu typu Aerobiczna 6 Weider'a powodują po dłuższym czasie bóle odcinka krzyżowo - lędźwiowego.

2. Uzbrój się w cierpliwość. Każdy organizm posiada ulubiony rejon, w którym gromadzi tkankę tłuszczową. U mężczyzn z reguły jest to brzuch. Z kolei u kobiet rejon ten stanowi szczególnie uda, pośladki ale również wspomniany brzuch. Te miejsca stanowią magazyn tłuszczowy, który ulega redukcji jako ostatni.
Niestety nie przyspieszymy spadku tych rejonów ćwiczeniami stricte na daną partię. Opisywałem ten temat w tym linku:
"Jak zrzucić "boczki" i jaki jest sposób na płaski brzuch?"

3. Stosuj prawidłową dietę redukcyjną. Organizm zaczyna czerpać energię z nadmiaru tkanki, w momencie gdy dostaje mniej energii, niż ją wydatkuje. Jeśli będziesz jeść tyle co Twoje całkowite zapotrzebowanie organizmu, to ciało nie będzie miało potrzeby pozbywania się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Proste! Jeśli z kolei będziesz jeść więcej niż całkowita przemiana materii to będziesz rosnąć. Pewnie zastanawiasz się w tym miejscu jak obliczyć swoje zapotrzebowanie? Zapraszam do artykułu poświęconego temu tematowi: "Wiedza "tajemna" do stworzenia racjonalnego żywienia", albo skorzystania z moich usług.

4. Ćwicz całościowo, a nie wybiórczo. Organizm to machina połączona systemem wzajemnych zależności. Ćwicząc całe ciało pobudzisz je w sposób najbardziej efektywny. Nie dopuść do dysproporcji sylwetkowo - siłowych. "Destrukcyjne przekonania obu płci. Efekt - gruszka oraz bocianie nogi."

ćwicz siłowo aby zgubić brzuch

5. Pobudzaj ciało do zmian poprzez regularne treningi siłowe oraz aerobowe / cardio. Jeśli ćwiczysz w domu to przynajmniej zakup parę regulowanych hantli. Korzystaj z nich minimum 2-3 razy w tygodniu. Dodatkowo zainwestuj trochę czasu na trening biegowy, jazdę na rowerze, basen, skakankę, czy tak zwane "dywanówki". Jest to bardzo skuteczna metoda, aby zgubić nadmiar tłuszczu, w tym z rejonu brzucha. Połączenie tych 2 grup ćwiczeń pozwoli Ci również zadbać o organizm pod kątem zdrowotnym, ponieważ pobudzają go w sposób wszechstronny.

6. Zaplanuj swój dzień jak i tydzień. Pamiętaj o systematyczności dietetyczno - treningowej. Jeśli byśmy spojrzeli na tydzień pod kątem każdego dnia, to oczywiste jest iż widzimy 7 dni. W związku z tym jeśli chcemy w minimalny sposób wyjść na plus w skali tygodniowej, to musimy trzymać się założeń, iż 4 dni powinny być perfekcyjne. Nawet jak pozostałe 3 dni będą kiepskie, to i tak wyjdziemy całościowo na plus. Jednak w mej ocenie najlepiej jest trzymać się przynajmniej 6 dni na plus, a w jeden możemy sobie pofolgować.

7. Nigdy i przenigdy się nie głódź. Efekt pozytywny będzie jedynie przez bardzo krótki czas, a później negatywny wezmą górę nad pozytywami. Diety bardzo restrykcyjne z reguły prowadzą do ciała "skinny-fat", czyli mało mięśni, a tkanka tłuszczowa pozostaje.
Przeczytaj:
"
Diety restrykcyjne oraz głodówki. Problem z dalszymi efektami i sylwetka "skinny-fat".

8. Staraj się niwelować negatywne myśli poprzez system nagród. Każda zmiana szczególnie ta nagła często powoduje pewien dyskomfort psychiczny. W związku z tym staraj się co tydzień nagradzać siebie w jakiś pozytywny sposób np. wyjściem do kina, restauracji itp. Oczywiście nagroda też musi być za coś. Jeśli cały tydzień się obżerałeś, lub obżerałaś - to powinieneś / powinnaś się zastanowić, czy jesteś w stanie sama osiągnąć dany cel.

9. Gdy masz napad głodu to zastosuj przekąski do 100 kcal.

Przykłady:
  • Sałatka z cebulą, jabłkiem i ogórkami kiszonymi - ok. 200 g 
  • Popcorn z mikrofalówki - ok. pół szklanki 
  • Serek wiejski z dodatkiem małosłodkiego owocu - ok. 200 g 
  • Migdały - ok. 10 szt. 
  • Łodyga selera naciowego
  • Kostki gorzkiej czekolady - 4 szt. 
  • Mandarynki - 3 szt. 
  • Suche wafle ryżowe - 2 szt. 
  • Mały jogurt naturalny z borówkami - ok. 180 g
  • Kisiel własnej roboty bez dodatku cukru - szklanka ok. 250 ml 
  • Pestki dyni - 2 płaski łyżki stołowe 
  • Pestki słonecznika - 2 płaskie łyżki stołowe 
  • Brokuły gotowane na parze - 250 g
  • Jabłko - 1 duża szt. lub 2 małe szt.
  • Fasolka szparagowa gotowana na parze - ok. 250 g 
  • Truskawki - ok. 250 g 
  • Mały pieczony ziemniak w mundurku 
  • Zupa pomidorowa z warzywami - 200 ml 

10. Zdjęcia prawdę Ci powiedzą. Uwierzcie mi ale nic lepiej nie ukaże efektów pracy niż zdjęcia sylwetki robione raz na 1-2 tygodnie. Dlatego warto abyście zrobili sobie odpowiednie zdjęcia przed planowaną redukcją, a później systematycznie je ponawiali i porównywali. Jest to metoda, która szczególnie motywuje, i pozwala zniwelować subiektywny brak efektów. Niestety wiele osób nie widzi, iż coś schudło, a dopiero po przejrzeniu zdjęć sprzed redukcji mówi: "WOW"!.

Redukcja pierwsze kroki VLOG

$
0
0
Cześć Moi drodzy. Dziś przygotowałem Wam pierwszy VLOG dotyczący podejścia do redukcji. Oczywiście kwestie są omawiane na przykładzie mojej osoby. Jednakże w materiale uwzględniłem wiele istotnych informacji, które pomogą również Wam. 

Należy też dodać, iż nie jest to jedyna możliwa droga redukcyjna. Istnieją również inne systemy / metody, którymi możemy osiągnąć zamierzony cel.

Gra planszowa "Forma życia"

$
0
0
Mam coś dla Was na weekendowe wieczory. Zamiast imprez zagrajcie w tą grę i zadbajcie o swoją formę :)


Powiększcie sobie obrazek klikając w niego. Następnie zapiszcie  sobie go na dysk. Będzie w lepszej jakości.

Tłuszcz zwierzęcy zdrowiem nasycony?

$
0
0
jedzenie mięsa i zdrowie
źródło zdjęcia: https://mrcreditradio.files.wordpress.com/2013/03/blisstreeeating-meat.gif

Tłuszcze nasycone również mogą być korzystne dla zdrowia. Nie jest to czcze gadanie, a coraz większa baza faktów. Oczywiście zasadnicza kwestia jest taka ile spożywamy danych tłuszczów. Ogólnie przyjęta zasada dietetyczna od wielu lat jest taka, iż nie powinny one przekraczać 10 procent całkowitego zapotrzebowania kalorycznego. Jednakże i ta granica powoli może zostać rozbita.


Cholesterol zmorą tłuszczów nasyconych?


Tłuszcze zwierzęce w porównaniu do roślinnych posiadają cholesterol. Należy pamiętać, iż jest to związek chemiczny, którego pochodne występują w błonie każdej komórki zwierzęcej, działając na nią stabilizująco i decydując o wielu jej własnościach. Cholesterol jest również prekursorem licznych ważnych steroidów takich jak: kwasy żółciowe czy hormony steroidowe. Stanowi również substrat do syntezy kortykosterydów, witaminy D3, czy glikozydów nasercowych. Jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu i pochodzi zarówno ze źródeł pokarmowych jak i biosyntezy de novo. 

Należy tutaj zaznaczyć, iż w świetle ostatnich badań podejście do spożycia cholesterolu zmieniło się dość znacząco. Dietetary Guidelines Advisory Committee w 2015 zaznaczył, iż nie ma związku pomiędzy spożyciem cholesterolu, a poziomem w surowicy krwi zgodnie z wnioskami raportu American Heart Association oraz American Collage of Cardiology.

Jakiś czas temu pojawiło się japońskie badanie, które dotyczyło spożycia tłuszczu nasyconego i chorób układu krążenia. Badacze obserwowali nawyki żywieniowe 58453 mężczyzn i kobiet przez 14,1 lat! Okazało się, że ludzie, którzy jedli najwięcej tłuszczu nasyconego mieli identyczne ryzyko zawału serca, jak ci, którzy jedli go najmniej. Co ciekawe, ludzie, którzy jedli najwięcej tłuszczu nasyconego mieli niższe ryzyko udaru mózgu niż ci, którzy jedli go najmniej. Jest to godne uwagi, ponieważ udar mózgu jest szczególnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego w Japonii.

Szczegóły z badaniami na ten temat znajdziecie TUTAJ.

Przyjrzyjmy się bliżej właściwością niektórych kwasów tłuszczowych nasyconych.


Najczęściej występujące kwasy tłuszczowe nasycone to: kwas masłowy, kwas laurynowy, kwas mirystynowy, kwas stearynowy, oraz kwas palmitynowy.

Kwas masłowy (masło, tłuszcze mleka) wpływa ekspresję kilku genów, co może mieć znaczenie w zapobieganiu występowania raka. 
Kwas palmitynowy (olej kokosowy) ma współudział w regulacji wydzielania hormonów.
Kwasy palmitynowy (olej palmowy, tłuszcze w mięsie i mleku) i mirystynowy (
olej kokosowy oraz tłuszcze mleka) wpływają na odporność organizmu. 
Kwas laurynowy prawdopodobnie jest surowcem dla wytwarzania kwasów tłuszczowych omega-3 (badania trwają).
Kwas stearynowy (mięso, masło kakaowe) jest bardzo szybko przekształcany w wątrobie do postaci jedno-nienasyconej (kwas olejowy) i nie przyczynia się do wzrostu cholesterolu, a de facto go obniża. 
Przykładowe badanie TUTAJ.

smalec i zdrowie
źródło zdjęcia: http://bi.gazeta.pl/im/1d/b3/10/z17510429Q,Smalec-ziolowy-z-piwem-i-tymiankiem.jpg


Działanie prozdrowotne na przykładzie smalcu.


Smalec jest lepszy od oliwy z oliwek. 13.5% nasyconych kwasów tłuszczowych zawartych w smalcu to kwas stearynowy oliwa z oliwek zawiera ok. 2% kwasu stearynowego. Smalec zawiera mniej kwasów omega-6 w porównaniu z oliwą, co akurat jest korzyścią. Spowodowane jest to tym, iż omega-6 gdy występuje w dysproporcji z omega-3 maja działanie pro-zapalne. Smalec zawiera w dodatku bardzo dużą ilość witaminy D od 500 do 1000 IU na łyżkę.

Podsumowanie.


Czas pokaże razem z kolejnymi badaniami, to czy nasze mamy i babcie miały rację dając nam masło własnoręcznej roboty i krasząc porcję pierogów roztopionym smalcem. Jak wiadomo kampanie antycholesterolowe to żyła pieniędzy dla wielu koncernów i grup naukowców. Nie mniej jednak warto poczekać do rozwoju sytuacji i mimo wszystko zachować pewien umiar w spożyciu tłuszczy zwierzęcych wedle zasady 10 %. Tym akcentem kończę ten artykuł.

Źródła:
http://wholehealthsource.blogspot.com/2010/08/saturated-fat-consumption-still-isnt.html
http://www.eufic.org/article/pl/artid/Blizsze-spojrzenie-tluszcze-nasycone/
https://hipokrates2012.wordpress.com/2013/08/29/smalec-na-zdrowie/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19939984
https://pl.wikipedia.org/wiki/Smalec
http://www.dieta-sportowca.com.pl/2014/09/smalec-lepszy-niz-oliwa-z-oliwek-znienawidzony-tluszcz.html

Sajra - alternatywa dla tuńczyka!

$
0
0
sajra zamiast tuńczyka

W moim życiu puszka tuńczyka wielokrotnie ratowała ustalony dzienny bilans kalorii oraz zapotrzebowanie na makroskładniki odżywcze. Dzięki niej pojawiała się możliwość stworzenia wartościowego posiłku kulturystycznego dosłownie w 5 minut. W ciężkich momentach (np. potreningowych) zalewałem kaszę kus kus wrzątkiem, dodawałem pomidory koktajlowe, jakieś liście sałaty oraz wspomnianą rybę. Oczywiście czasem dochodziło dodatkowe źródło tłuszczu. Takim oto sposobem powstawał znośny smakowo posiłek. Niestety miał on również swoją ciemną stronę, z którą musiałem się liczyć...


Ciemna strona ryb.


Tą ciemną stroną była rtęć. Podstawowa zasada wśród zawartości rtęci w rybie jest taka, że im dłużej zwierze żyje oraz jest większe - tym więcej gromadzi w sobie rtęci. Tuńczyki, które widujemy w marketach to z reguły tuńczyki pasiaste (inaczej bonito). Są one bardzo mało w stosunku do pobratymców. Jednakże i tak mogą osiągać do 108 cm oraz masę ciała do 34,5 kg!
Z kolei sajra, którą widzicie na mojej dzisiejszej puszce osiąga maksymalnie 28 cm długości i 0,3 kg. Już to może świadczyć o tym, iż znajdziemy w niej mniej rtęci w porównaniu do tuńczyka.

Przejdę jednak do faktów. Otóż s
ajra według różnych źródeł zawiera 3 razy mniej rtęci niż tuńczyk!

Zerknijcie w te tabele dotyczące rtęci w rybach i wyszukajcie słów: "pacific saury" oraz porównajcie z tuńczkiem "tuna":


Sajra i walory smakowo - cenowe.


Sajra puszka w sosie własnym

W pierwszej kolejności zaprezentuję sajrę  pod względem organoleptycznym. Wspomnę jednak, iż opisuję produkt z tej oto powyżej puszki. W związku z tym nie wiem jak smakuje ryba w postaci surowej.

Do rzeczy...

Po otwarciu puszki na pierwszy plan wysuwa się wygląd ryby przypominający szprotki (bez głów). Zapach jest typowo rybny ale mniej intensywny niż tuńczyka. Smak z kolei znacznie lepszy i porównałbym go do makreli. Konsystencja była krucha oraz soczysta zarazem.
Koszt puszki sajry wyniósł mnie 5,99 zł za 250 g (waga ryby 205g). Tuńczyk w kawałkach cenowo wychodzi od 4,50 zł wzwyż. Jednakże waga produktu to z reguły max 180 g (100-125 g. ryby). Jak widzicie wnioski nasuwają się same.

Sajra oraz zawartość makroskładników oraz kcal.


Sajra w 100 g zawiera 12 g tłuszczu, 0 g węglowodanów, 19 g białka oraz  ok 200 kcal.
Tuńczyk w tym miejscu prezentuje się nieznacznie lepiej, ponieważ zawiera kilka gramów białka więcej oraz mniej tłuszczu.
Jednakże wbrew pozorom według wielu naukowców tłuszcz sajry jest największą zaletą.
Ryba ta to bogactwo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Są one źródłem kwasu eikozapentaenowego i dokozaheksaenowego, którego organizm ludzki nie jest w stanie wytworzyć sam. Dzięki tym kwasom powstają hormony odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, nerwowego i sercowo-naczyniowego. Dochodzi do poprawy widzenia, polepszenia metabolizmu tłuszczów, zmniejszenia agregacji płytek krwi, poprawienia pracy mózgu oraz zwiększenia witalności. Ryba ta jest też świetnym źródłem witamin: B, D, A, E, K oraz minerałów: wapnia, sodu, fosforu, potasu, chloru, żelaza, niklu, molibdenu, manganu, fluoru, chromu. Regularne spożywanie tych ryb jest również doskonałą profilaktyka zapalenia stawów. Swoją drogą japońscy naukowcy niedawno oznajmili, iż częste korzystanie z sajry znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka wątroby.

Podsumowanie.


Jak widzicie sajra to bardzo ciekawa i smaczna ryba o  wielu właściwościach prozdrowotnych. Jednakże trzeba nadmienić, że przygotowując z niej szybki posiłek, warto nie przesadzać z dodatkowym źródłem tłuszczu.

Najbardziej destrukcyjne podejście do rozpoczęcia aktywności fizycznej.

$
0
0
otyli na siłowni

Dziś chciałbym króciutko poruszyć temat dotyczący podjęcia aktywności fizycznej przez osoby początkujące.  Wielokrotnie obserwuje ludzi, którzy z chęcią zaczęliby ćwiczyć, ale po prostu się wstydzą. Aktywność fizyczna pomimo, iż jest kwestią niezbędną do zmiany sylwetki to stanowi barierę wielokrotnie nie do pokonania. Szczególnie staje się murem dla tych, którzy charakteryzują się obniżonym poczuciem własnej wartości.


Chyba najbardziej popularnymi tekstami takich osób jest: "nie chodzę na siłownię, bo źle wyglądam", "nie ćwiczę jogi, bo nie jestem rozciągnięty", "nie biegam, bo nie mam kondycji".

Testy te są totalnie nie logiczne, ponieważ na określone zajęcia zaczynamy chodzić po to aby się czegoś nauczyć, czy osiągnąć.
Równie dobrze ciągnąc powyższym tokiem myślenia można by powiedzieć "nie rozpocznę kursu nauki jazdy samochodem, bo nie umiem jeździć". 

Fakt jest taki, iż wiele osób boi się oceny, boi się wypaść gorzej niż inni. Szczególnie, iż obecny świat to ciągły wyścig szczurów. Wyścig o więcej pieniędzy, lepszy wygląd, lepszą kondycję, lepszą małżonkę itp. Jeśli przestaniemy patrzeć przez pryzmat gonitwy i bycia lepszym, czy gorszym niż inni, to pewne bariery zaczną się łamać. W życiu najważniejsze jest to aby, być lepszym od siebie samego z dnia wczorajszego. Gdy zaczniemy patrzeć na własną osobę i dążyć do osobistych pragnień, to cel będzie coraz bliżej. Swoją drogą uwierzcie mi, że nawet jeśli wyglądacie źle (np. duża otyłość) to inni ludzie na siłowni mają to gdzieś. Osobiście pracując wiele lat w różnych klubach fitness nie spotkałem się z zjawiskiem naśmiewania. Powiem Wam, że często było wręcz odwrotnie. Jeśli osoba dokonała świetnej przemiany to była obiektem szacunku i podziwiana.

MOC Z WAMI KOCHANI!

Plastik nie jest fantastik!

$
0
0
Plastik nie jest fantastik!

Era XXI wieku to era wszechogarniającego plastiku. Począwszy od plastikowych zabawek, samochodów, butelek, pudełek na jedzenie, a kończąc nawet na plastikowych osobach. Fala uprzemysłowienia przyniosła szybkie oraz tanie metody wytwórstwa. Przyniosła też szereg różnych zagrożeń dla zdrowia.


Pokaż plastik z którego korzystasz, a powiem co Cię czeka.


W dzisiejszym, krótkim temacie chciałbym opowiedzieć o rodzajach plastikowych opakowań i butelek, w których trzymamy jedzenie, wodę, czy napoje. Temat jest o tyle istotny, ponieważ rodzaj plastiku warunkuje określony wpływ na nasz organizm.


źródło www.greensign.pl
źródło: www.greensign.pl

Rodzaje wyrobów plastikowych:

1. PET - jest najczęstszym rodzajem opakowań. Przykładem może być butelka z wodą. Plastik ten nawet po dokładnym umyciu wydziela substancje o działaniu zbliżonym do estrogenów. Dlatego też może powodować problemy hormonalne.
2. HDPE (polietylen). Stanowi jeden z najbezpieczniejszych plastików, który można wielokrotnie używać. 
3. PCV (polichlorek winylu) - wydziela szkodliwe dla zdrowia dioksyny. Tworzywo to używa się jako folię do pakowania żywności.
4. LDPE (polietylen o małej gęstości) - można go używać wielokrotnie. Jest jednak mniej bezpieczny niż plastik 2 oraz 5. 
5. PP (polipropylen). Kolejny z najbezpieczniejszych plastików. Przykład zastosowania - opakowania żywności. 
6. PS (polistyren) - popularny styropian, który wydziela szereg toksyn. Przykład: przykrywka do jednorazowych kubków na kawę, tacki na warzywa.
7. Wszelkie pozostałe sztuczne opakowania, które powinno się wystrzegać jak ognia. Często znajdziemy tam np. toksyczny bisfenol A (BPA).

Jak widzimy powyżej najbezpieczniejsze opakowania to nr. 2 i 5 oraz ciut mniej bezpieczny numer 4. Pozostałe opakowania najlepiej unikać.

Podsumowanie.


Wszędzie dookoła może czaić się wróg, a jednym z nich mogą być opakowania plastikowe. Dlatego jeśli zależy Wam na zdrowiu, to wybierajcie te odpowiednie a najlepiej przerzućcie się na kartonowe oraz szklane.

L-karnityna legendarny środek na odchudzanie, czy też jedynie świetny produkt marketingowy na dużą skalę?

$
0
0
l-karnityna i odchudzanie

Jednym z najbardziej popularnych suplementów na odchudzanie jest L-karnityna będąca chemicznym związkiem organicznym. Jej zadaniem jest transport kwasów tłuszczowych do mitochondriów, gdzie są poddawane procesowi utleniania, a następnie powstaje z nich energia. Mechanizm jest na tyle prosty, że wiele środowisk uznało, że dodatkowe porcje l-karnityny sprawdzą się w walce z nadmiarem tkanki tłuszczowej. 




Co mówią źródła naukowe na temat L-karnityny i jej działania odchudzającego?



Źródło 1.

"L-Carnitine supplementation combined with aerobic training does not promote weight loss in moderately obese women."

Przebadano 36 umiarkowanie otyłych kobiet przed menopauzą. Podzielono je losowo na 2 grupy i poddano 8 tygodniowym testom. Jednej grupie podawano 2 gramy l-karnityny dwa razy na dobę. Drugiej grupie podawano laktozę. Obie grupy wykonywały trening polegający na chodzie przez 30 min (60-70% tętna maksymalnego) 4 razy w tygodniu.
U pacjentek, które ukończyły badanie nie stwierdzono zmian w średniej całkowitej masie ciała, masie tłuszczu, czy wykorzystania lipidów. Dodatkowo nie wykazano żadnych istotnych różnic pomiędzy grupą stosującą l-karnitynę, a tą z laktozą. Pięć kobiet z grupy l-karnitynowej doświadczyło nudności i biegunek, a tym samym nie ukończyło badania.

Źródło 2.

"L-carnitine supplementation does not promote weight loss in ovariectomized rats despite endurance exercise."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15929637

Przez 5 tygodni suplementowano L-karnityną samice szczurów po usunięciu jajników. Dodatkowo zastosowano trening wytrzymałościowy. Końcowe wnioski są takie, iż suplementacja karnityną nie wpłyneła masę ciała oraz poziom tkanki tłuszczowej u dorosłych samic szczurów.

Źródło 3.

"Dietary fat intake, supplements, and weight loss."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11187927

Cyt:
"Wiele suplementów rzekomo zwiększa utlenianie tłuszczów, zwiększyć tempo przemiany materii, czy hamuje lipogenezę w wątrobie (...) Do tej pory, jest bardzo mało lub nie ma dowodów potwierdzających, że karnityna wspomaga utratę wagi u ludzi. (...)"

Źródło 4.

"Wspólne Stanowisko Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej i Komisji Medycznej Polskiego Komitetu Olimpijskiego: Stosowanie suplementów diety i żywności funkcjonalnej w sporcie. Rekomendacje dla polskich związków sportowych”

W dokumencie przedstawiono podział na 3 grupy suplementów. Najistotniejsza jest dla nas grupa trzecia, w dokumencie nazwana grupą C. Przedstawia ona suplementy, gdzie brak jest rzetelnych badań naukowych, potwierdzających ich korzystny wpływ na zdolność do wysiłku fizycznego. Dla niektórych substancji wykazano działania uboczne lub toksyczne. W grupie tej znalazła się l-karnityna.

Podsumowanie. 


Wiele suplementów na rynku to głównie żyła złota dla producentów. Część badań jest przeprowadza przez same koncerny, które je wytwarzają, co wpływa, na to iż wynik badania jest de facto przesądzony. Inne pozytywne efekty to bardzo często placebo i osobiste stwierdzenia "na mnie zadziało to z pewnością działa". Akurat należę do osób ceniących naukowe fakty i racjonalizm. Lubię rzeczowe argumenty. Dlatego jeśli macie badania na temat pozytywnego działania l-karnityny na tkankę tłuszczową to śmiało je zamieszczajcie w komentarzach. 

Zielona herbata i odchudzanie.

$
0
0
zielona herbata i odchudzanie

Ostatnio poruszyłem kwestię L-karnityny. Dziś chciałbym omówić bardzo krótko wpływ zielonej herbaty na efekty odchudzania. Stanowi ona de facto jeden z kolejnych środków mających za zadanie spalić nadmiar tkanki tłuszczowej. Jakie jest jej faktyczne działanie? Wskaże to dzisiejszy artykuł poparty badaniami.


Na wstępie należy wskazać, iż za efekty zielonej herbaty przyjmuje się substancje zwane katechinami należącymi do grupy polifenoli oraz pewna zawartość kofeiny.

Badanie 1.
"Green tea for weight loss and weight maintenance in overweight or obese adults."

Autorzy na podstawie badania ponad tysiąca osób doszli do wniosku, iż preparaty z zielonej herbaty wywołują niewielkie, zmniejszenie masy ciała u osób dorosłych z nadwagą lub otyłych. Utrata masy ciała była na tyle niewielka, iż nie została uznana za klinicznie istotną. 

Badanie 2
"Green tea beverages enriched with catechins with a galloyl moiety reduce body fat in moderately obese adults: a randomized double-blind placebo-controlled trial."

126 otyłych pacjentów  przydzielono losowo do grupy otrzymującej napoje z zielonej herbaty bez katechin (placebo), lub grupie otrzymującej napoje z zielonej herbaty o niskiej lub wysokiej zawartości katechin. Obie grupy: niskich i wysokich dawek wykazywały znaczne zmniejszenie obszarów trzewnych i podskórnej tkanki tłuszczowej w porównaniu z grupą placebo w ciągu 12 tygodni.

Badanie 3
"A green tea extract high in catechins reduces body fat and cardiovascular risks in humans"

Badacze sugerują, że spożycie ekstraktu zielonej herbaty bogatego w katechiny doprowadza do zmniejszenia tkanki tłuszczowej, ciśnienia krwi oraz cholesterolu LDL. Sugeruje, to że spożywanie takiego ekstraktu przyczynia się do zmniejszenia ryzyka otyłości oraz chorób układu krążenia.

Badanie 4
"Efficacy of a green tea extract rich in catechin polyphenols and caffeine in increasing 24-h energy expenditure and fat oxidation in humans."

Autorzy wskazali, iż zielona herbata ma właściwości termogeniczne i promuje utlenianie tłuszczów co można wytłumaczyć zawartością kofeiny. Ekstrakt z zielonej herbaty może, więc odgrywać rolę w kontrolowaniu składu ciała.

Badanie 5.
"Long-term green tea extract supplementation does not affect fat absorption, resting energy expenditure, and body composition in adults."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25740906

Tutaj autorzy uznali, iż długoterminowa suplementacja zieloną herbatą nie wpłynęła na skład ciała.



Podsumowanie.


Jak widzicie zielona herbata jest środkiem, którego działanie jest niejasne. Wielu różnych naukowców przedstawia sprzeczne badania co do faktycznego działania w stosunku do tkanki tłuszczowej. Jednakże z reguły znajdziemy więcej takich, które wykazują pewien pozytywny efekt zielonej herbaty. Może to sugerować, iż czasami warto jest dołączyć ją do naszego planu redukcyjnego. Tym bardziej, że posiada szereg właściwości prozdrowotnych.

Słodziki i wpływ na głód, poziom insuliny oraz masę ciała.

$
0
0

Słodziki i wpływ na głód, poziom insuliny oraz masę ciała.Ostatnimi czasy na pewnej konferencji usłyszałem jakoby słodziki u wielu osób podnosiły poziom insuliny we krwi. Inaczej mówiąc powodowały odpowiedź hormonalną podobną do tej jaką powodują cukry proste. Dziś chciałbym wyjaśnić ten temat jak zwykle opierając się o badania, a nie czcze gadanie. Od razu zaznaczam, iż nie jest to artykuł o wpływie na zdrowie, bo nie na tym dziś się skupię. 


Badanie 1.
"Comparison of the effects of aspartame and sucrose on appetite and food intake."
Badano wpływ spożywania pokarmów słodzonych aspartamem albo sacharozą na ocenę apetytu oraz przyjmowania pokarmu u ludzi. Nie stwierdzono istotnych różnic między uczuciem głodu, sytości oraz chęcią jedzenia.

Badanie 2.
"Effects of intense sweeteners on hunger, food intake, and body weight: a review."
Nie stwierdzono po aspartamie zwiększenia przyjmowania pokarmu oraz przyrostu masy ciała u ludzi.

Badanie 3.
"Effects of stevia, aspartame, and sucrose on food intake, satiety, and postprandial glucose and insulin levels."
Tutaj stwierdzono, że Stewia u ludzi działa jeszcze ciekawiej. ponieważ zmniejsza poziom glukozy we krwi, co jest podyktowane obniżenien insulinooporności komórek.

Badanie 4.
"Effect of the artificial sweetener, sucralose, on gastric emptying and incretin hormone release in healthy subjects."
Wnioski: Sukraloza u ludzi nie stymuluje odpowiedzi insuliny

Badanie 5.
"High-intensity sweeteners and energy balance."
Nie-odżywcze środki słodzące promują u gryzoni zwiększenie przyjmowania pokarmu, przyrost masy ciała, nagromadzenia tkanki tłuszczowej, oraz osłabienie kalorycznej kompensacji w porównaniu do spożycia pokarmów i płynów zawierających glukozę.

Badanie 6.
"Sweet taste of saccharin induces weight gain without increasing caloric intake, not related to insulin-resistance in Wistar rats."
Słodki smak sacharyny może wywoływać łagodny przyrost masy ciała u szczurów bez zwiększania całkowitego spożycia kalorii.

Źródło 7.
Zbyszko Tarczewski: "Badania dowodzą jasno, że słodziki nie powodują przyrostu masy ciała"

Podsumowanie.


Ogólnie przejrzałem dużą ilość badań i nie znalazłem istotnego wpływu słodzików na poziom głodu, insuliny, czy spożycia pokarmu u ludzi. Z kolei w badaniach na zwierzętach pojawiały się kwestie, iż słodziki mogą promować tycie. W mej ocenie słodziki są produktem typowo dla ludzi i takie też badania powinniśmy brać pod uwagę. Jednakże ocenę pozostawiam Wam.

Indeks sytości sprzymierzeniec każdej redukcji

$
0
0
indeks sytości

Dieta redukcyjna cechuje się obniżoną wartością energetyczną, co może powodować wystąpienie szeregu odpowiedzi ze strony organizmu - zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Dość popularnym czynnikiem, który powoduje frustrację, jak i zwiększone ryzyko złamania ustalonej diety jest głód. Dlatego należy w tym miejscu wspomnieć o mierniku zwanym - indeksem sytości. 


Otóż Dr Susanna Holt opracowała Indeks sytości, który mierzy stopień najedzenia po spożyciu określonego pokarmu. Parametr ten ułatwia budowanie racjonalnego planu żywienia. Jednakże trzeba zaznaczyć iż Pani dr badała go w obrębie 2 godzin od spożycia określonego produktu - krótkotrwałe nasycenie. Indeks ten zależy głównie od składu żywności oraz wartości odżywczej. Niższym wskaźnikiem sytości charakteryzują się produkty o większej zawartości tłuszczu. Wyższym z kolei te ze zwiększoną zawartością błonnika pokarmowego, białka czy wody.

Wskaźnik określony jest wartością procentową - im większa tym lepsze krótkotrwałe nasycenie:
  • rogaliki 47%;
  • ciasta 65%;
  • pączki 68%;
  • baton mars 70%;
  • orzeszki ziemne 84%;
  • jogurt 88%; 
  • chipsy 91%; 
  • lody 91%;
  • muesli 100%;
  • biały chleb 100%; 
  • frytki 116%;
  • banany 118%;
  • żelki miśki 118%;
  • biały makaron 119%;
  • ciastka 120%;
  • krakersy 127%;
  • ciemny Ryż 132%; 
  • biały Ryż 138%;
  • ser 148%; 
  • jajka 150%; 
  • popcorn 154%;
  • chleb z ziarnami 154%; 
  • chleb Razowy 157%;
  • winogrona 162%;
  • fasola 168%; 
  • wołowina 178%;
  • ciemny Makaron 188%;
  • jabłka 197%;
  • pomarańcze 202%;
  • owsianka 209%;
  • ryby 225%;
  • ziemniaki gotowane 323%.


Podsumowanie.


Jeśli nie chcesz mieć ataków głodu np. po porannym ciastu razem z kawą - pomyśl o solidnej owsiance. Wyjdziesz z pewnością lepiej pod względem zdrowotnym, jak również zabezpieczysz się przed ciągłym podjadaniem.

źródło: http://www.mendosa.com/satiety.htm

Śniadanie białkowo - tłuszczowe. O co biega?

$
0
0
śniadanie białkowo - tłuszczowe

Ostatnimi czasy obserwuję masowe przerzucanie się na śniadania białkowo - tłuszczowe. Osobiście jestem przekonany, iż często jest to spowodowane masową modą. Tym bardziej, iż po raz pierwszy usłyszałem o takim zabiegu w 2009 roku, to jednak stosunkowo niedawno nabrało to tak wielkiej skali. Oczywiście zjawisko to ma szereg plusów, ale bardzo często nie dyskredytuje dawnego modelu żywienia. 


O co chodzi w śniadaniach białkowo - tłuszczowych?


Otóż rano po przebudzeniu nasz organizm charakteryzuje się wysokim poziomem kortyzolu oraz glukagonu, w związku z tym obarczenie go sporą ilością węglowodanów może przynieść niepotrzebne obciążenie organizmu, a zaraz potem pojawienie uczucia głodu. Dodatkowo spożycie danego makroskładnika poprzez podniesienie insuliny stopuje hormon wzrostu, który sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej.

Niejedzenie węglowodanów na śniadanie może tym samym poprawić gospodarkę insulinową, zabezpieczyć przed niechcianym spadkiem cukru we krwi oraz pojawieniem się ospałości po posiłkowej. Z kolei podniesiony rano kortyzol, bez podwyższonej insuliny wywołuje lipolizę, czyli rozkład trójglicerydów w tkance tłuszczowej na wolne kwasy tłuszczowe. Do pary włącza się podwyższony hormon wzrostu - co sprzyja ogólnej redukcji tkanki tłuszczowej.


Dla kogo śniadania białkowo - tłuszczowe, a dla kogo nie?


Z pewnością śniadań białkowo - tłuszczowych nie musza spożywać zdrowe osoby, które trenują ciężko zaraz po śniadaniu i to w warunkach beztlenowych. Szczególnie jeśli są w okresie budowy masy mięśniowej - poranna wrażliwość insulinowa pomaga w zyskiwaniu kolejnych gramów mięśni. Ogólnie mówiąc jeśli jecie standardowym schematem śniadań B+T+W i nie czujecie się źle (sen, ospałość, ociężałość...), jesteście w pełni zdrowi oraz osiągacie zamierzone cele sylwetkowe - to nie musicie przechodzić na śniadania B+T. Białko - tłuszcz będzie za to wyjątkowo korzystne dla osób z insulinoopornością, zaburzeniami snu, hipo i hiperglikemią oraz szukających innej skutecznej metody na pozbycie się niechcianej tkanki tłuszczowej. Dodatkowo w mej osobistej ocenie śniadania B/T poprzez odwrócenie schematu dnia i możliwości pojawienia się na kolację posiłku z węglowodanami - pozwalają niektórym węglowodanowym łasuchom wyjść z opresji. Otóż stety lub nie ale duża część osób nie potrafi żyć bez węglowodanów wieczorem, a nowy schemat pozwala na ich konsumpcję w ramach ostatniego posiłku.

Podsumowanie.



De facto można tutaj powtórzyć standardowe stwierdzenie, iż dietę powinno się dopasowywać do własnej osoby, poprzez baczne obserwowanie organizmu. Mam tutaj na myśli zarówno własne odczucia, jak i mierzalne wyniki np. w postaci wyników krwi. Niestety duża część osób zaczyna próbować określonego modelu żywienia, czy nawet treningu w sposób nieumiejętny, często nie trzymając się założeń oraz nie znając swojego organizmu. Następnie za jakiś kolejny odcinek czasu próbuje czegoś innego... Takim sposobem błądzi latami nie uzyskując wymarzonego wyglądu, ani również zdrowia. W mej ocenie istnieje wiele metod dojścia do celu, jednakże w każdej z nich konsekwencja oraz osobiste dopasowanie decydują o sukcesie.

Głodówka lub dieta niskokaloryczna - sposobem odzyskania dawnej formy po świątecznym obżarstwie?

$
0
0
dieta po świątecznym obżarstwie
źródło: www.onehallyu.com

Wśród powszechnej opinii krąży mit dotyczący odpowiedniej kaloryczności diety redukcyjnej. Otóż wiele osób uważa, że im mniej kalorii spożyjemy tym szybciej schudniemy. Szczególnie na takie pomysły wpadają osoby, które ostro pofolgowały podczas okresu świątecznego. Nadmienię w tym miejscu, iż prawda redukcyjna jest zgoła inna i w związku z tym przedstawię pewne fakty. 


Nasz organizm stanowi bardzo złożony twór, który ewoluował na przestrzeni tysiącleci po to, aby przetrwać w najcięższych warunkach. Gdy dostarczamy mu zbyt mało pożywienia, to zatrzymuje nasz metabolizm i spowalnia mniej istotne procesy np. redukcję tkanki tłuszczowej. Należy zwrócić uwagę, że tkanka ta stanowi jeden z ostatecznych zapasów energetycznych organizmu, który jest pewnego rodzaju kołem ratunkowym. Ciekawe jest to, iż w przypadku wszelkich drastycznych cięć energetycznych możliwe jest pozyskanie energii z mięśni. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że istnieje proces nazwany glukoneogenezą. W skrócie polega on na tym, iż tkanka mięśniowa może zostać przekształcona w cukier prosty, a konkretnie glukozę.

Źródło: http://www.lephysique.com/

CO DZIEJE SIĘ W PRZYPADKU DŁUGOTRWAŁEGO STOSOWANIA GŁODÓWEK ORAZ DIET UBOGOKALORYCZNYCH?


Oczywiście trzeba przyznać, że zauważymy pewne efekty takiej diety. Nieduże pozytywy w postaci ubytku wagi pojawią się na początku, ale bardzo szybko przebije je szala negatywów. W pierwszej kolejności takiego odchudzania dochodzi do zmniejszenia ilości wody w organizmie, ponieważ obniżenie kaloryczności to z reguły również zmniejszenie spożycia węglowodanów (1 gram węglowodanów, wiąże 3 gramy wody). Następnie niższa podaż białka (np. poniżej 1 g/1 kg masy ciała) ma kolosalne znaczenie dla poziomu tkanki mięśniowej. W tym miejscu następuje największy efekt odchudzający poprzez wyżej opisany proces glukoneogenezy oraz zmniejszone spożycie białka. Dochodzi do uszczuplenia mięśni, a pozostawienia tkanki tłuszczowej, która jest traktowana przez organizm jako zapas energetyczny, który będzie magazynował na wypadek kolejnego cięcia kilokalorii. Jeśli do tego dorzucimy brak aktywności fizycznej typowych fanów głodówek czy „diet cud” to możemy liczyć na sporą katastrofę sylwetkową i zdrowotną. Metabolizm drastycznie spada w dół, ciało traci na jędrności, sprężystości oraz sile, a tkanka tłuszczowa staje się jeszcze bardziej wyraźna poprzez zaburzenie proporcji. Musimy wziąć też pod uwagę niedobory witaminowo-mineralne, które powodują powolne osłabienie organizmu oraz nasilające się jego wyniszczenie.

źródło: www.beyonddiet.com


JAKIMI ZASADAMI KIEROWAĆ SIĘ PRZY REDUKCJI TKANKI TŁUSZCZOWEJ?


Po pierwsze na pewno nie powinniśmy stosować żywienia z typowego czasopisma dla ogółu czy też forum. Dietę taką można porównać do ubrań z uniwersalnym rozmiarem, niby pasują na każdego, ale to jak się w nich wygląda to już zupełnie inna kwestia. Dieta taka nie rozpatruje indywidualizmu żywieniowego, typu budowy, wzrostu czy wielu innych czynników. Dochodzi do tego, że jednakową „dietę cud” poleca się osobie o wadze 80 kg, jak i tej o wadzę 50 kg oraz różnym wieku, płci czy typie przemiany materii.
Prawidłowe żywienie redukcyjne nigdy nie powinno być niższe niż podstawowa przemiana materii (PPM). Stanowi ona najmniejsze tempo przemiany materii zachodzące w organizmie człowieka, niezbędne do podtrzymania podstawowych funkcji życiowych. Składają się na nie procesy zachodzące w układzie nerwowym, wątrobie, nerkach, sercu i pozostałych narządach. (W tym miejscu pomyślcie jakie spustoszenie w organizmie mają osoby wielokrotnie odchudzające się typowymi głodówkami!)
Po drugie dobra dieta redukcyjna nie powinna powodować ciągłych napadów głodu. Jeśli co chwilę czujemy burczenie w brzuchu to znaczy, że jest nieodpowiednio ułożona. Podstawową każdej diety zmniejszającej tłuszczową masę ciała powinno być zapewnienie odpowiedniego najedzenia. Sytość powoduje odpowiedni poziom cholecystokininy, która wydzielana jest przez ściany jelita cienkiego. Cholecystokinina działa dość obszernie na cały ustrój m.in. sprzyja wydzielaniu enzymów tłuszczowych, przyspiesza metabolizm w komórkach trzustki, pobudza wydzielanie glukagonu przez co ma działanie lecznicze u osób z nadwagą. Mądre żywienie i stosowanie węglowodanów złożonych odpowiada także za właściwy poziom leptyny, która jest odpowiedzialna za rozkład komórek tłuszczowych. Kolejną kwestią, którą trzeba zasadniczo podkreślić - każda dieta powinna pokrywać zapotrzebowanie na niezbędne witaminy i minerały oraz dostarczać odpowiednią ilość kwasów tłuszczowych. 

źródło: www.ueat.utoronto.ca

CZYM WIĘC POWINNO CHARAKTERYZOWAĆ SIĘ ŻYWIENIE REDUKCYJNE?


Podczas mądrej redukcji powinniśmy kierować się:
– deficytem kalorycznym poniżej całkowitej przemiany materii (nie podstawowej!);
– węglowodanami o niskich indeksach glikemicznych wpływających na poziom leptyny np. kasza gryczana, ryż brązowy, ryż basmati, makaron z mąki durum, bataty;
– odpowiednią zdrową podażą kwasów tłuszczowych zwłaszcza tych nienasyconych. Kwasy nasycone powinny stanowić max 10 % zapotrzebowania kalorycznego, chociaż nowe badania powoli sugerują, iż można jeść ich więcej. http://www.albertkosmider.pl/2015/10/tuszcz-zwierzecy-zdrowiem-nasycony.html;
– produktami bogatymi w tryptofan np.: mleko, sery, mięso, banany, soja, jaja, ziarna słonecznika. Zapewnią wysoki poziom serotoniny i zabezpieczą przed spożywaniem wszelkich słodkości;
– produktami małokalorycznymi o dużej objętości np. warzywa, które zagwarantują odpowiedni poziom cholecystokininy i tym samym sytości;
 zapewnieniem odpowiedniej podaży witamin i minerałów poprzez spożywanie dostatecznej ilości warzyw;
 owszem od czasu do czasu nie zaszkodzi pewne odstępstwo od diety, ale odpowiedni umiar decyduje, czy nam to zaszkodzi, czy nie.

A Ty zrealizujesz swoje postanowienia w roku 2016?

$
0
0
najlepszego w roku 2016

Kolejny rok nowe postanowienia, nowe hasła, czy wyzwania facebookowe. Wiele osób ochoczo przystępuje do kolejnych deklaracji zmian, w Ich mniemaniu często rewolucyjnych...


Życie jednak weryfikuje czcze postanowienia i obnaża słabość większości jednostek. Prawda jest jedna - bez konkretnej walki z życiem, jedynie życie możemy przeżyć, a nie zrealizować nasze cele. Wygrywają najsilniejsi, a nie lenie, czy lebiegi, które nie wiedzą czego chcą od życia, lub potrzebują ciągłego trzymania za rękę. Osoby konsekwentnie niczym szaleńcy wykonujące dzień, w dzień dane postanowienie - zyskują wygląd, dobrą pracę, czy bogactwo. Takie osoby dostają po prostu to na co zapracują. Często słyszę hasła zachęcające do biernego czekania typu: "nie przejmuj się nie szukaj faceta, jeszcze trafi się ten jedyny", "kiedyś dostaniesz dobrze płatną pracę, potrzebujesz jedynie czasu", "jak Ci coś nie wychodzi, to wybierz inne zainteresowanie".... Niestety mam tutaj zgoła inne zdanie, chcesz coś osiągnąć: pokaż się, szukaj nałogowo pracy, spotykaj się z innymi osobami, znajomości też dają korzyści, jak potkniesz się wstań i walcz dalej! Nigdy się nie cofaj, a tym bardziej po upadku! Albo jesteś uciekającą zwierzyną, albo drapieżnikiem! Nie daj sobie wmówić, iż czegoś nie jesteś w stanie się nauczyć! Rusz tylko te 4 litery i wyłącz facebooka, który jedynie ogłupia, gdzie większość osób chwali się jak pochlało w Sylwestra, ile zjadło w Wigilię, czy jaką partię polityczną popieraja... a może masz nieskończoną ilość żyć, że nie szkoda Ci na to czasu? Ciekawe....

A teraz życzę Wam spełnienia większości postanowień noworocznych!

Trening metodą Power / Rep Range / Shock

$
0
0
Trening metodą Power / Rep Range / Shock

Metoda „Power / Rep Range / Shock” (P/RR/S) stanowi alternatywną metodę treningową, której założeniem jest budowa dobrej jakościowo masy mięśniowej bez okresów stagnacji. 


Jej głównym zadaniem jest pobudzanie wszystkich włókien mięśniowych tzn. zarówno tych wolno-kurczliwych (typ I) jak i szybko - kurczliwych (IIA oraz IIB). Dodatkowo również włókien pośrednich między typem I, a II. 

Aby osiągnąć zamierzone cele metoda zakłada stosowanie wyspecjalizowanych mikrocyklów treningowych, do których zaliczymy:
  • POWER - sesje typowo siłowe. W danym tygodniu wykonujemy ćwiczenia na dużych oraz wolnych ciężarach. Zakres powtórzeń wynosi 4 - 6, a przerwy 4 - 5 minut. Objętość treningowa w sesji to ok 3 ćwiczenia, ale nie stanowi to sztywnej ramy. Ruch koncentryczny (faza podnoszenia lub przyciągania ciężaru) powinien być wykonany w sposób eksplozywny (jak najszybszy), z kolei faza ekscentryczna (faza opuszczania ciężaru) musi być bardzo wolna i trwać  4 sekundy.
  • REP RANGE– jest to tydzień typowo masowy, gdzie ilość powtórzeń wynosi 7 - 15, a przerwy 2 - 3 minuty. Objętość treningowa ok. 3 - 4 ćwiczenia. Oprócz ćwiczeń wielostawowych możemy też zastosować ćwiczenia izolowane. Możemy uwzględnić zarówno wolne ciężary, jak i maszyny, czy wyciągi. Dodatkowo według twórcy systemu Erica Brosera - pierwsze ćwiczenie powinno być wykonane z ciężarem, z którym jesteśmy w stanie zrobić od 7 do 9 powtórzeń. W drugim ćwiczeniu powinniśmy użyć ciężaru, z którym jesteśmy w stanie wykonać od 10 do 12 powtórzeń, a w trzecim z kolei – od 13 do 15 powtórzeń. Faza koncentryczna oraz ekscentryczna powinna trwać 2 sekundy. Z kolei przerwy pomiędzy wspomnianymi fazami wynosić 1 sekundę.
  • SHOCK - to z kolei tydzień zaskakiwania organizmu poprzez stosowanie dużej objętości treningowej opartej na seriach łączonych, czy drop setach. Zakres powtórzeń wynosi od 8 do 10, a faza podnoszenia oraz opuszczania ciężaru powinna trwać 1 sekundę, z kolei przerwy między seriami max 60 sekund. Polecana objętość treningowa to ok 2 SŁ + 1 DS itp.
    W pierwszej serii łączonej korzystamy z wstępnego zmęczenia mięśni. Inaczej mówiąc trening zaczynamy od ćwiczenia jednostawowego (izolowanego). Następnie od razu przechodzimy do ćwiczenia wielostawowego (złożonego). Przykład: rozpiętki na maszynie hammer + wyciskanie sztangi na ławce płaskiej.
    W drugiej serii łączonej wykorzystujemy technikę przeciwstawną do wstępnego zmęczenia mięśni. Stosujemy ćwiczenia złożone (wielostawowe), a następnie bez odpoczynku przechodzimy do ćwiczenia izolowanego (jednostawowego). Przykład: przysiady ze sztangą na karku + prostowanie nóg na maszynie). Na sam koniec, wykonujemy drop seta w wybranym pojedynczym ćwiczeniu. W danym mikrocyklu możemy używać wolnych ciężarów, maszyn, wyciągów. 
Omówione trzy tygodnie (fazy) stanowią 1 cykl. Takich cyklów powinniśmy wykonać 3, w związku z tym będzie to 9 tygodni danej metody treningowej. W 10 tygodniu powinniśmy oddać się regeneracji zupełnie rezygnując z treningów lub ćwicząc znacznie lżej. Metoda Power / Rep Range / Shock nie jest skierowana do osób początkujących. Należy mieć za sobą kilka lat regularnych treningów. 

Przykłady treningu metodą Power / Rep Range / Shock


Na koniec trochę praktyki odnośnie układania treningu metodą Power / Rep Range / Shock.


Oczywiście zachęcam do samodzielnego układania planu, ponieważ kombinacji może być bardzo wiele.

Przykładowy podział partii mięśniowych na 4 dni treningowych.

PN: Klatka + biceps
WT: Wolne
SR: Plecy
CZWT: Wolne
PT: Barki + triceps
SB: Nogi
NDZ: Wolne

Przykładowy podział partii mięśniowych na 5 dni treningowych.


PN : Klatka
WT : Plecy
SR : Barki
CZWT: Biceps + Triceps
PT: Nogi
SB: Wolne 
NDZ: Wolne

Mając podział grup mięśniowych możemy teraz rozpisać poszczególne mikrocykle Power / Rep Range / Shock.
Rozpiszę Wam dla ułatwienia 2 grupy mięśni: jedną dużą i jedną małą. Reszta pracy domowej należy już do Was :)

Klatka

Power
- wyciskanie sztangi płasko 3 - 4 s, po 4 - 6 powt.
- wyciskanie na skosie 3 - 4 s, po 4 - 6 powt.
- rozpiętki hantle ławka skośna dodatnia 2 - 3 s, po 4 - 6 powt.

Rep range
- wyciskanie hantli skos dodatni 3 - 4 s, po 7 - 9 powt.
- wyciskanie sztangi ławka płaska 3 - 4 s po 10 - 12 powt.
- rozpiętki maszyna butterfly 2 - 3 s po 13 - 15 powt.

Shock
- Seria łączona: rozpiętki na maszynie butterfly + wyciskanie hantli na ławce dodatniej 2 s po 8 - 10 powt
- S
eria łączona: wyciskanie sztangi na ławce płaskiej + wyciskanie na maszynie hammer 2 s po 8 - 10 powt.
- wyciskanie na linkach wyciągu stojąc / leżac drop set 1 s po 8 - 10 powt, (redukcja ciężaru) 6 - 8 powt , (ew. redukcja ciężaru) 6 - 8 powt. De facto można zjechać do samego upadku mięśniowego.

Biceps

Power
- uginanie sztangi prostej stojąc 2 - 3 s po 4 - 6 powt
- uginanie hantli młotkowo 2 - 3 s po 4 - 6 powt
- uginanie sztangi łamanej na modlitewniku 1- 2 s po 4 - 6 powt

Rep range
- uginanie hantli z rotacją 2 - 3 s po 7 - 9 powt
- uginanie na wyciągu dolnym 2 - 3 s po 10 - 12 powt
- uginanie hantla w oparciu o kolano 1 - 2 s po 13 - 15 powt

Shock
- Seria łączona: uginanie przedramion stojąc na wyciągu górnym + uginanie sztangi stojąc 2 s po 6 - 10 powt
- Seria łączona: unoszenie hantli młotkowo siedząc + uginanie przedramion na maszynie modlitewnik 2 s po 6 - 10 powt
- Uginanie ramion z linkami wyciągu dolnego 1 s po 8 - 10 powt, (redukcja ciężaru) 6 - 8 powt , (ew. redukcja ciężaru) 6 - 8 powt. De facto można zjechać do samego upadku mięśniowego.

Podsumowanie.


Jeśli do tej pory ćwiczyliście standardowymi planami treningowymi, to może warto abyście wprowadzili pewne urozmaicenie ćwiczeniowe. Swoją drogą metoda pomimo, iż została wymyślona w kierunku budowy dobrej jakościowo masy mięśniowej, to sprawdzi się również przy redukcji tkanki tłuszczowej, przy zachowaniu jak największych ilości pokładów umięśnienia. Najważniejsze w tym wypadku będzie zachowanie deficytu kalorycznego poniżej całkowitego zapotrzebowania energetycznego.

Źródła: 
https://www.facebook.com/PRRSFDFSTraining/
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=15488
http://jaktrenowac.blog.pl/2014/06/22/jak-zaskoczyc-swoje-cialo-treningiem-power-rep-range-shock/
http://kulturystyka.com.pl/archiwum/an/20785

Wzmocnij odporność domowymi sposobami

$
0
0
Wzmocnij odporność domowymi sposobami

Zima oraz jesień są okresem, gdzie obserwujemy zwiększoną ilość infekcji grypowych. Powodem jest to, iż wirusy lepiej rozprzestrzeniają się w zimnym i suchym powietrzu. Dodatkowo mroźne powietrze wysusza śluzówki, a w nich łatwiej o mikropęknięcia, przez które wnikają wirusy.


Nie od dziś wiadomo, iż podstawową pozycje odpornościową dziecko nabywa w okresie płodowym. Dlatego wszystkie świeżo upieczone mamy, powinny odpowiednio podejść do tematu. Jeśli mama dziecka nie stosowała urozmaiconej i zbilansowanej diety, większość czasu spędzała w zamkniętych pomieszczeniach, unikała sportu oraz dodatkowo była osobą nerwową - to możemy być pewni, iż dziecko nabierze cechy chorowitka. Oczywiście w dalszym okresie życia powinniśmy stymulować nasz układ odpornościowy i wzmacniać na tyle ile to możliwe. Niestety duża część osób unika takiej stymulacji i również prowadzi jałową dietę, nerwowy styl życia bez aktywności fizycznej. Dodatkowo często popada w różnego rodzaju uzależnienia.

Sposoby wzmocnienia odporności


Poniżej przedstawiam metody, dzięki którym możemy "stuningować" nasz układ odpornościowy:
  1. Temperatura w mieszkaniu powinna być nie większą niż 18–20°C. Dodatkowo otwieramy okna kilka razy dziennie, aby nawilżyć powietrze i pozbyć się zarazków.
  2. Czosnek - ma działanie bakteriobójcze i zwiększa aktywność białych ciałek krwi. Jego siłę zwiększa witamina C. 
  3. Kotek. Badania naukowe badaczy z Instytutu Komunikacji Zwierząt w Północnej Karolinie wykazały, że posiadanie kota wzmacnia odporność. Dodatkowo kocie mruczenie powoduje wytwarzanie w organizmie dzieci przeciwciał, które mogą zapobiegać astmie oraz sprzyja zrastaniu się połamanych kości. 
  4. Kakao - Thomas P. Kenny z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis zauważył, iż komórki układu odpornościowego zwiększyły swoja aktywność w momencie dodania ekstraktu z kakao.
  5. Sos sojowy - zwiększa liczbę przeciwciał. Zaobserwował to również powyższy naukowiec Thomas P. Kenny. Badanie zostało wykonane na myszach. Przez 2 tygodnie podawano im sos sojowy w małym stężeniu, a następnie badano ich krew.
  6. Sauna oraz gorące kąpiele - Maria Zellner z Uniwersytetu Wiedeńskiego w Austrii zbadała 12 zdrowych ochotników, których poddała kąpieli w wodzie o temperatudze 39,5°C. Okazało się, iż układ odpornościowy badanych efektywniej zaczął polować na bakterie.
  7. Zimne prysznice oraz kąpiel w lodowatej wodzie - stymulują bez dwóch zdań układ odpornościowy. Potwierdził to Benoit Duge z Instytutu Badań Medycznych w Finlandii.
  8. Czyste powietrze - zwiększa liczbę przeciwciał. V.Wagner z Regionalnej Stacji Higienicznej w Czechach badał dzieci żyjące w różnych rejonach czystości powietrza. Okresowo badał ich krew, ślinę i analizował układ imunnologiczny.

    ćwiczenia oddechowe
  9. Ćwiczenia oddechowe - według Vinod Kochupilli z Institute Rotary Cancer Hospital Indie zwiększają ilość komórek K układu odpornościowego. Badano pacjentów chorych na raka i oprócz standardowego leczenia byli poddawani ćwiczeniom oddechowym. Następnie sprawdzali badania krwi sprzed i po terapii.
  10. Ćwiczenia relaksacyjne - polepszają pracę komórek żernych. Badanie wykonał Quan-Zhen Li z Uniwersytetu Teksańskiego w USA na podstawie osób, które miały wykonywać ćwiczenia qiqong. Druga grupa z kolei miała zakaz jakichkolwiek form relaksacji. 
  11. Sen - przedłuża życie komórek K układu odpornościowego według M.Hall z Uniwersytetu Pittsburskiego. Wykonała Ona badania na osobach z zaburzeniami snu, oraz bez. Następnie zmierzyła poziom komórek K.
  12. Regularny sport - utrzymuje układ odpornościowy w odpowiedniej formie. Osoby niećwiczące charakteryzują się znacznie gorszą pracą układu immunologicznego.
  13. Owoce granatu - zmniejsza stres oksydacyjny komórek żernych. Badanie Orit Rozenberg, Instytut Badań Medycznych Rodziny Rappaportów oraz Centrum Medyczne  im. Rambama, Izrael.
  14. Żurawina - według Charles Bodet z Uniwersytetu Laval z Kanady utrzymuje komórki żerne układu odpornościowego w świetnej formie. Badanie przeprowadzono poprzez dodawanie ekstraktu z żurawiny do wyizolowanych komórek układu odpornościowego. Następnie siłę ich reakcji immunologicznej badano za pomocą sztucznie wywołanej infekcji.
  15. Seks - Carl Charnetski z Uniwersytetu Wikesa w USA przebadał 112 studentów. Podzielono ich na 4 grupy: osoby nieuprawiające seksu, uprawiające rzadziej niż raz w tygodniu, uprawiające 1-2 razy w tygodniu oraz uprawiające więcej niż 2 razy w tygodniu. U osób uprawiających 1-2 razy w tyg seks i więcej zaobserwowano zwiększoną ilość przeciwciał.
  16. Zielona herbata - zwiększa odporność na podstawie badania Cheryl Rowe z Uniwersysteu Florydzkiego. Przez 3 miesiące zdrowi dorośli pili zieloną herbatę 2 razy dziennie. Odporność zbadano na podstawie wyników morfologii.
Źródła:
  • "Sekrety medycyny" wyd nr. 7/2015
  • http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-odpornosciowy/odpornosc-dziewiec-sposobow-na-wzmocnienie-odpornosci-organizmu_33492.html
  • http://kobieta.wp.pl/gid,17796948,img,17796994,kat,26263,title,8-zdrowotnych-korzysci-z-posiadania-kota,galeriazdjecie.html?ticaid=1165b9

Bigoreksja - problem umięśnionych mężczyzn.

$
0
0
synthol

O ile anoreksja tyczy się w większości kobiet, tak mężczyzn dotyka zupełnie przeciwstawny problem zaburzenia własnego "ja". Jest nim bigoreksja, czyli dążenie do ideału kulturysty.


Bigoreksja to dysmorfia mięśniowa, która polega na obsesyjnym dążeniu osoby chorej do posiadania jak największej muskulatury. Ideał ten jest wiecznie nieosiągalny, ponieważ bigorektyk zawsze widzi niekończące się niedoskonałości swojego ciała. Dlatego też bardzo intensywnie ćwiczy na siłowni, stosuje rygorystyczną dietę, nadużywa sterydów oraz suplementów diety. Choroba ta ma mechanizm podobny do anoreksji i niestety również kończy się wyniszczeniem organizmu. Specjaliści uważają, że 10 pr trenujących mężczyzn na siłowni jest bigorektykami.

synthol

Cechy, charakteryzujące bigorektyków: 
  • Zaburzona ocena swojego ciała - wieczne niezadowolenie z wyglądu. Bigorektyk zawsze uważa, iż może wyglądać lepiej. 
  • Notoryczne sprawdzanie wagi ciała i obwodów - bigorektycy ciągle się mierzą i porównują z mistrzami kulturystyki.
  • Bardzo rygorystyczna dieta - przesadne unikanie odstępstw dietetyczny. Unikanie jedzenia "na mieście" z racji, gorszych walorów makroskładnikowych.
  • Lekceważenie stanu zdrowia - cel jest najważniejszy. Dlatego bóle stawów, czy stosowanie wysokich dawek sterydów nie stanowią przeszkody.
  • Unikanie ludzi - kontakty towarzyskie są stratą czasu, ponieważ często kolidują z dietą, treningiem, czy nawet regeneracją. 
  • W skrajnych zaburzeniach osobowościowych można dopisać stosowanie syntholu. Jest to mieszanina oleju MCT oraz lidokainy i alkoholu benzylowego. W wyniku podania domięśniowego następuje zatrzymanie oleju w tkankach. Tworzy się kula oleju, która powoduje uniesienie określonych mięśni. Etapem końcowym jest otorbienie - wytworzenie torebki łącznotkankowej.

Podsumowanie.


Jak widzicie problem ten jest dość niebezpieczny i wbrew pozorom tyczy się szerokiej rzeszy osób ćwiczących kulturystykę. Być może nawet znacie takie osoby osobiście? Pragnę też nadmienić, iż na zdjęciach zamieściłem osoby nadużywające syntholu. Dlatego też nie każdy bigorektyk będzie wyglądał tak nienaturalnie.

źródła:
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/bigoreksja-obsesja-na-punkcie-muskulatury_33696.html
http://bonavita.pl/bigoreksja-przyczyny-leczenie-i-skutki-manii-wielkosci
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/bigoreksja-obsesja-na-punkcie-muskulatury_33696.html
http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/suplementy/synthol-olej-na-przyrost-masy-miesniowej-moze-spowodowac-smierc_41882.html
Viewing all 171 articles
Browse latest View live